Ołeksandr Usyk pokonał Dereka Chisorę w swojej drugiej walce w królewskiej wadze ciężkiej. Czy Ukrainiec ma szansę na tytuł w tej kategorii? Tyson Fury nie daje mu większych szans.
Usyk po zdominowaniu wagi junior ciężkiej postanowił podbić również wagę ciężką. W październiku zeszłego roku w debiucie pokonał Chazza Witherspoona, ale pierwszy prawdziwy egzamin czekał go w starciu z Chisorą.
Ukrainiec bez najmniejszego kłopotu wygrał z Brytyjczykiem na punkty, ale czy jest już gotów na batalię o tytuł? Eksperci są podzieleni. Aktualnie pasy są w posiadaniu dwóch pięściarzy – Anthony Joshua jest mistrzem federacji IBF, WBA i WBO, z kolei Fury to czempion WBC.
I to właśnie "Król Cyganów" nie widzi Usyka na tronie wśród najcięższych.
– Jeśli mam być szczery, to zestawienie Usyka z którymkolwiek dużym ciężkim będzie jak posłanie owieczki na rzeź. Ja rozumiem, że Usyk jak i kilku innych dobrych junior ciężkich idą wyżej, bo chcą dobrze zarobić, ale nie bez powodu utworzono te wszystkie kategorie. Cenię umiejętności Usyka, ale dotychczas w ciężkiej nie zrobił na mnie wrażenie – przyznał Fury w rozmowie z "talkSPORT".